Nautilus - maszyny siłowe na lata
Ważną pozycją w ofercie naszej firmy są amerykańskie maszyny siłowe Nautilus. Cieszą się nieustającą popularnością, zwłaszcza wśród klientów z Europy Zachodniej. Twórca marki - Arthur Jones - nazywany jest ojcem współczesnego fitnessu, a jego sprzęt do ćwiczeń zrewolucjonizował trening siłowy. Skąd wzięła się popularność, która trwa nieprzerwanie od ponad 50 lat?
Arthur Jones - ojciec współczesnego treningu siłowego
Arthur Jones urodził się w Arkansas w 1926 roku. Jego ojciec był lekarzem. Mama również skończyła szkołę medyczną, podobnie jak brat i jedna z sióstr. Sam Arthur nie garnął się do nauki. Od młodzieńczych lat dużo podróżował i wykonywał różne prace.
Jako nastolatek Jones zainteresował się ćwiczeniami. Szybko odkrył, że najskuteczniejszą formą treningu budującego masę mięśniową jest podnoszenie ciężarów. Ćwiczył ze sztangą, gdzie i kiedy się dało. Szybko pojawiły się pierwsze efekty, ale on sam nigdy nie był z nich w pełni zadowolony. „Miałem poczucie, że coś jest nie tak i że moje wyniki będą jeszcze lepsze, gdy dowiem się, co to jest” mówił w wywiadzie udzielonym magazynowi Forbes w 1983 roku.
Dość wcześnie, bo już w wieku 12 lat zrozumiał, że kluczem do sukcesu jest zapewnienie mięśniom oporu podczas ćwiczeń. Przez prawie 30 lat - próbując poprawić efekty swoich treningów - zaprojektował i zbudował w sumie kilkadziesiąt maszyn do ćwiczeń.
W 1970 roku na konwencji w Los Angeles oficjalnie przedstawił swój pierwszy produkt. Nazwał go Nautilus - na cześć muszli nautilusa, ślimaka morskiego, przypominającej kształtem krzywkę, którą wykorzystał zamiast koła w konstrukcji swoich maszyn. Stał się też twórcą nowej szkoły treningowej - zastąpił wielogodzinne treningi z wolnymi ciężarami treningiem o wysokiej intensywności (HIT), wykonywanym 1-2 razy w tygodniu.
Maszyny siłowe Nautilus - innowacyjne rozwiązania dla skutecznego treningu
Pierwsze maszyny Nautilus trafiły do klientów w listopadzie 1970 roku. Ich innowacyjność polegała na tym, że gwarantowały ćwiczącemu odpowiedni opór w całym zakresie ruchu. Kolejną zaletą – docenianą do dziś - było to, że obsługi maszyn można było nauczyć się w kilka minut. A potem… uczyć innych.
Pojawienie się na rynku maszyn Nautilus spowodowało, że trening siłowy stał się bardziej atrakcyjny i dostępny dla ogółu społeczeństwa, a kolejne kluby fitness i siłownie szybko zaczęły się zapełniać klientami.
Specjaliści podkreślają, że maszyny Nautilus - jako pierwsze na rynku - zostały zaprojektowane z myślą o potrzebach struktur mięśniowych ćwiczącego. Jones skupił się na tym, że siła mięśnia zależy od jego pozycji – jest najmniejsza w pozycji rozciągniętej, a największa podczas skurczu. Wcześniej cecha ta często była ignorowana, a w efekcie mięśnie były w niektórych pozycjach przeciążane, podczas gdy w innych nie pracowały wystarczająco mocno. Zastosowany opór - wystarczający, by rozpocząć ruch, był o wiele za lekki, aby prawidłowo pracować z mięśniem w jego najsilniejszej, w pełni skurczonej pozycji. Dlatego też Jones podkreślał, że opór musi zmieniać się w trakcie ruchu, proporcjonalnie do siły mięśni zaangażowanych w różnych pozycjach. W maszynach siłowych Nautilus opór jest najniższy na początku ćwiczenia, wzrasta wraz z postępem ruchu i nieznacznie spada pod koniec.
Kolejną zaletą maszyn Nautilus jest fakt, że izolują one wybrane mięśnie. Często zdarza się, że słabsze mięśnie stają się podczas ćwiczeń „słabym ogniwem” i uniemożliwiają pracę z silniejszymi. Dobrym przykładem są tu ćwiczenia na mięsień najszerszy grzbietu, gdzie „słabym ogniwem” są ramiona - punkt krytyczny zostaje osiągnięty, gdy ramiona są wyczerpane, a zwykle ma to miejsce na długo przed tym, zanim zrobiono cokolwiek w zakresie stymulacji wzrostu mięśni grzbietu. Sprzęt Nautilus kieruje opór na „główną” część ciała, więc jeśli dojdziemy do punktu krytycznego, będzie to spowodowane wyczerpaniem mięśni najszerszych grzbietu, a nie tym, że ramiona są zbyt słabe, by kontynuować ćwiczenie.
Jeszcze jedną, bardzo ważną zaletą maszyn do ćwiczeń Nautilus jest to, że niejako „zmuszają” one ćwiczącego do przyjęcia odpowiedniej pozycji. Sam Jones podkreślał, że rzadko spotykał osoby trenujące siłowo, które wykonywałyby swoje ćwiczenia z wolnymi ciężarami w odpowiedni sposób.
Najlepsi trenują z maszynami Nautilus
Maszyny siłowe Nautilus do dziś cieszą się wielką popularnością na całym świecie.
Na maszynie Nautilus Nitro Pullover trenował m.in. słynny amerykański kulturysta - Dorian Yates, kiedy przygotowywał się do zawodów Mr. Olympia.
Inni znani sportowcy, którzy trenowali z maszynami Nautilus to:
-
Casey Viator – amerykański kulturysta, najmłodszy w historii zwycięzca zawodów Mr. America
-
Eddie Robinson – mistrz USA z 1989 r.
-
Mike Mentzer – zawodowy kulturysta IFBB, zwycięzca Mr. America
-
Ray Mentzer – zawodowy kulturysta IFBB, zwycięzca AAU Mr. America
-
Sergio Oliva - zwycięzca wszystkich głównych zawodów kulturystycznych, jedyny zawodnik, który w zawodach Mr. Olympia pokonał Arnolda Schwarzeneggera
-
Boyer Coe - Mr. America, Mr.International, Mr.Universe.
Podobno maszyn Nautilus używał także amerykański prezydent Ronald Reagan, który w 1981 roku przechodził rehabilitację po postrzale.
Maszyny Nautilus to nie jedyny wkład Arthura Jonesa w rozwój światowego sportu siłowego. Jego syn, Gary, w 1989 roku stworzył markę Hammer Strength i maszynę dopasowującą ruch do ruchu człowieka. Stała się ona inspiracją dla wielu późniejszych naśladowców i do dziś ten rodzaj maszyn nazywany jest powszechnie hammerami.
Maszyny do ćwiczeń Nautilus – solidne i trwałe
„Gdyby samochody były budowane zgodnie z tymi samymi standardami, których używamy, ich sprzedaż spadłaby prawdopodobnie o 90 procent; po zakupie samochodu nigdy nie byłoby powodu, aby go wymieniać. Rzeczy, które są dobrze zbudowane, nigdy nie powinny się zużywać” zwykł mawiać Arthur Jones.
Słowa wypowiedziane kilkadziesiąt lat temu są aktualne do dzisiaj, a na maszynach Nautilus ćwiczą klienci siłowni na całym świecie.
Zobacz, jakie maszyny Nautilus możesz u nas kupić.
Zdjęcie A. Jonesa: en.wikimedia.org/Jamescisilino, CC BY-SA 4.0 CC BY-SA 4.0